O nawożeniu róż w 5 krokach

Jeśli chcemy cieszyć oczy bujnym kwitnieniem oraz zdrowotnością naszych róż, to regularne ich nawożenie jest obok cięcia jedną z najważniejszych czynności w ogrodzie.  Przyznać jednak trzeba, że róże nie wymagają tak częstego nawożenia mineralnego. Podstawą powinno być nawożenie organiczne – naturalne.

  1. Sadzić róże, ale czy już nawozić…?

Nawozimy róże już przed ich sadzeniem, wsypując do dołka przekompostowany obornik czy ziemię z kompostownika. Obornik, podobnie jak kompost stanowi dla roślin cenne źródło próchnicy, łatwo przyswajalnych składników pokarmowych oraz pożytecznych mikroorganizmów. Świeży  nawóz powininen przed użyciem leżeć na pryzmie co najmniej 6 miesięcy, wtedy będzie bezpieczny i w pełni użyteczny dla naszych roślin. Łatwiejszy na pewno w zastosowaniu jest obornik w granulkach.

Nawóz ten można zastąpić mączką rogową i kostną. Mączka jest produktem naturalnym, rozkłada się łagodniej i wolniej, długotrwale i równomiernie dostarczając w ten sposób roślinie składniki pokarmowe przez dłuższy czas. Niemożliwe jest jej przedawkowanie czy spalenie nią rośliny.

Należy pamiętać, aby obornik czy mączkę rogową przykryć w dołku warstwą ziemi, tak by korzenie nie stykały się z nimi bezpośrednio.

  1. A co z różami w pierwszym roku po posadzeniu?

Młodych róż, w pierwszym roku po posadzeniu zwykle nie wzmacnia się nawozami mineralnymi! Możemy je natomiast podsypać kompostem, który mieszamy z ziemią ogrodową.

  1. Jak dokarmiać rośliny dwuletnie i starsze?

Róże w drugim roku po posadzeniu, gdy już są dobrze ukorzenione, w marcu – po wiosennym cięciu dokarmiamy nawozem organicznym w postaci obornika w granulkach lub takiego zwykłego obornika, ale (pamiętamy!) dobrze przekompostowanego albo w postaci biohumusu – jako bardzo cennego nawozu z odchodów dżdżownic kalifornijskich. Można też zastosować nawóz mineralny, wieloskładnikowy –  ze sporą  zawartością azotu, długodziałający, np. Azofoskę (zwykle garstkę pod krzaczek).

Bardzo dobrym rozwiązaniem będą też specjalistyczne nawozy do róż: szybkodziałające lub długodziałające (na 100 dni albo nawet 6 miesięcy) – takie, których składniki są stopniowo uwalniane do gleby i zapewniają optymalne odżywienie roślin przez cały sezon. Oczywiście granulki rozsypujemy wokół krzaczka i mieszamy z ziemią ogrodową, pamiętając o obfitym podlaniu. Ważne jest, by nie sypać ich na kwiaty i liście.

  1. Jak często nawozimy róże w sezonie?

Wiosna, lato…

W sezonie nawożenie mineralne wykonujemy zwykle 3 razy – wiosną, po pierwszym kwitnieniu – w czerwcu oraz w połowie lipca. Pierwsze nawożenie najlepiej wykonać, gdy są już w pełni rozwinięte liście. W korzeniach i w pędach zgromadzonych jest wystarczająco dużo składników pokarmowych, żeby roślina sobie poradziła. Nie ma potrzeby, by  się spieszyć. Natomiast późniejsze nawożenie róż niż w połowie lipca opóźni drewnienie tkanek i sprawi, że krzewy staną się bardziej wrażliwe na niskie temperatury. Ważne, by nie przenawozić – nadmiar pierwiastków jest dla róż szkodliwy, podobnie jak ich niedobór.  Rośliny w tym przypadku będą mało odporne na choroby i zbyt wybujałe.

Nawóz organiczny (obornik)  natomiast stosujemy tylko jeden raz w sezonie w dwóch terminach: wczesną wiosną (marzec) lub jesienią (październik-listopad) podczas kopczykowania róż na zimę.

W czasie całego sezonu róże możemy też podlewać tzw. gnojówką,  sporządzoną ze skrzypu polnego, pokrzywy lub prawoślazu. Specyfik ten nie tylko wzmocni rośliny, ale i ochroni przed chorobami grzybowymi i szkodnikami. Ogrodnicy stosują również inne rozwiązania, np. rozcieńczony ‚koniak”, „krowiak” czy skorupki z jaj i ostatnio niezwykle popularne skórki z bananów.

W przypadku niedoborów nawozowych np. chlorozy liści należy też je wzmacniać dolistnie, używając nawozów rozpuszczalnych w płynie.

Jesień…

Jesienią – w październiku – listopadzie można dokarmić róże nawozem jesiennym z dużą zawartością potasu i fosforu, żeby przyspieszyć drewnienie pędów i sprawić, by roślina była bardziej odporna na przemarzanie.

Zima…

Aby uchronić różę przed mrozem lub zimnymi suchymi wiatrami, należy krzew zabezpieczyć kopczykiem. Mając do dyspozycji gliniaste podłoże, można obłożyć roślinę przekompostowanym nawozem końskim lub bydlęcym, oczywiście wymieszanym z ziemią. Przy glebach lżejszych obornik rozkłada się dopiero na wiosnę.

  1. Nawóz organiczny czy mineralny – oto jest pytanie?

Obfite kwitnienie i zdrowotność naszych róż to powód, dla którego sięgamy po wszelkiego rodzaju nawozy. Nawozić możemy przez cały sezon. Najbardziej przyjazny środowisku i nam samym jest nawóz organiczny. Zazwyczaj wystarcza jednokrotnie jego zastosowanie w sezonie i nie ma zagrożenia, by przenawozić rośliny. Jednak skuteczne są także nawozy mineralne. Stosując je należy pamiętać, że zbyt wysokie nawożenie nimi może prowadzić do zasolenia gleby, na które róże są bardzo wrażliwe. W konsekwencji może doprowadzić to do występowania chloroz, słabego wzrostu i więdnięcia pomimo podlewania oraz przebarwień i zasychania brzegów liści. Jeżeli nawozimy z rozwagą i nie za często, przenawożenie róż z pewnością nam nie grozi.